Święta w Bieszczadach – trochę inaczej

Zbliżają się święta. Dla nas jest to czas wolny, czas na przemyślenia, czas kiedy życie toczy się wolniej .
Jeśli chcielibyście, uciec od świątecznej gorączki, spędzić okres świąteczny w ciszy,
spokoju, bez bieganiny i zobowiązań towarzyskich zapraszamy do nas.
Więcej informacji uzyskacie dzwoniąc lub pisząc do nas.

Zapraszamy!!!

 

10 stycznia: POST FACTUM

Dzieje historii pokazują, że bycie INNYM grozi śmiercią, banicją lub łagodniejszym, społecznym wymiarem „kary”. Zaryzykuję i rozbuduję wypowiedz o naszych świętach.

W moim rodzinnym domu świąt wszelakich nie obchodziło się. Nie uświadczyłbyś, drogi gościu, żadnych znamion zbliżających się świąt lub ich obecności. Zapewne rodzi się już w Twojej głowie pytanie: A dlaczego? Tego jestem pewna, ale nie będę tu na nie odpowiadać.

W moim bieszczadzkim domu kultywuję tę „tradycję”. Dzień świąteczny jest dla nas zwykłym dniem, jak każdy inny niosącym radości (lub trudy i smutki) z życia. A zatem jeśli i Ty podzielasz nasz sposób „obchodzenia” świąt lub chciałbyś tego spróbować, jeszcze raz zapraszamy do naszego gospodarstwa w Bieszczadach.