Długi weekend majowy rozpoczął nasz kolejny sezon w Dwerniku. Już, a może dopiero, od 10 lat wynajmujemy w naszym domu w Bieszczadach pokoje gościnne. Drogę przeszliśmy długą ale wiele się wydarzyło, wiele rzeczy powstało, zmieniło się, ewoluowało. Ogród dojrzewa, pokoje zmieniają się, modernizują, co roku coś w nich zmieniamy, ulepszamy. W miejscu nie stoimy, a co najważniejsze nasi goście to doceniają.
Od początku naszym cele nie było tylko udostępnianie miejsc noclegowych w Bieszczadach. Zaczynaliśmy od noclegu ze śniadaniem. Idea była taka aby gość na wypoczynku nie musiał rano szukać sklepiku z chlebem i zastanawiać się co do tego chleba. Jak wypoczynek to na całego, łącznie z tym, że ktoś mi poda jajecznicę, kawę, a potem za mnie pozmywa, a ja się skupiam tylko na relaksie.
Potem zaczęło się gotowanie obiadów, dla chętnych kto chciał. Z czasem ich przybywało, a ja zamiast pracować w ogródku coraz więcej czasu zaczęłam spędzać w kuchni. Potem jeszcze sprzątanie, czasem coś trzeba było też zrobić w warsztacie, czasu brakowało, więc trzeba poszukać pomocy do kuchni. Ostatecznie nasza oferta to nocleg z wyżywieniem. W sezonie jest osoba do pomocy obsługi obiektu, babcia grzebie w ogródku, druga babcia zajmuje się dziećmi, mąż od spraw technicznych przesiaduje w warsztacie i kosi trawniki, a ja jestem wszędzie.
W międzyczasie powstał domek wypoczynkowy. Nasze kolejne dzieło, gdzie znów jest wszystko przemyślane i zrobione po naszemu.
Zapotrzebowanie na miejsca siedzące w jadalni również wzrosło, dlatego powstała drewniana weranda. Piękne, przeszklone pomieszczenie, z panoramą na nasz wybujały ogród.
I tak lata mijają, a my mamy znów pomysły na zmiany.
Zapraszamy do naszego gospodarstwa agroturystycznego w Bieszczadach na wspaniały wypoczynek w przytulnych pokojach i przy dobrym posiłku.
Pozdrawiamy
Barczyki